zdjęcie na okładce: 16: 9Clue CC 2.0 Flickr

Phillip Hummel z Kudu Overland wyjaśnia, że ​​celem firmy jest umożliwienie gościom dołączenia do lądowych wypraw we własnych pojazdach 4 × 4. Wyprawy obejmują korzystanie z tras i szlaków, które rozciągają się przez spektakularne krajobrazy i krajobrazy Europy i Maroka. W tej funkcji dołączamy do Kudu podczas jednej z ostatnich marokańskich wycieczek.

Wychodzenie z promu wyczekiwanie na przygodę zaczyna rosnąć, gdy wyruszamy z Santander w kierunku Salamanki na nasz pierwszy obóz przejściowy.

Zdjęcie: Scott Wylie CC 2.0 Flickr

Grupa obudziła się wcześnie rano, aby przygotować się do opuszczenia Salamanki i skierowania się w stronę Algeciras. Po zakupie wymaganych biletów w porcie grupa wsiada do późnego popołudnia promu do Tangier Med. Wszystkie niezbędne dokumenty pojazdu są wykonywane na pokładzie promu, a po wysiadaniu przejeżdżamy przez granicę i kierujemy się w stronę nearby obóz w Tanger, aby cieszyć się naszą pierwszą noc w Maroku.

Dzień 1 - Opuszczamy obóz w Tangerze i kierujemy się na autostradę, raz na autostradzie kierujemy się w dół wybrzeża w kierunku Rabatu, a następnie w kierunku Fes, a następnie do Guercif. Ta autostrada to opłata za przejazd około £ 15 za pojazd. Wszyscy zapełniamy paliwo w Guercif, a potem udajemy się na noc do obozu Ben Yakoub. Ten obóz znajduje się przy bramie Rekkamu Plateau.

Teren jest często nierówny i nierówny

Dzień 2 - Rano wychodzimy z Camp Ben Yakoub i znajdujemy mały sklep, w którym zaopatrujemy się w pewne zapasy. Następnie kierujemy się w stronę torów, są one bardzo szorstkie, kamieniste i trudne do pokonania, a większość dnia spędzamy na pierwszym i drugim biegu. Kierujemy się wzdłuż Rekkamu Płaskowyżu, powoli, w kierunku niewielkiego jeziora, gdzie będziemy dzikiego obozu na wieczór, i skorzystamy z zapasów, które zaopatrzyliśmy dziś rano w nasz wieczorny posiłek.

Dzień 3 - Rano opuszczamy nasz dziki obóz i powoli jedziemy wzdłuż Rekkamu Płaskowyżu. Trasy stają się lepsze, gdy zaczynamy wchodzić na teren rolniczy, a potem na wiejskie drogi przed krótką jazdą po smole, a potem znowu ruszamy z drogi. Początkowo droga jest dość dobra, ale gwałtownie się pogarsza, gdy przechodzimy przez wiele małych rzek i wąwozów, które napotykamy aż do Boudnib. W Boudnib osiedlamy się w naszym obozie na noc w Camping Rekkam.

Dzień 4 - Opuszczamy obóz i kierujemy się do stacji benzynowej, aby zatankować. Jest też mały sklepikarby, gdzie ponownie uzupełniamy nasze zapasy. Kiedy wszyscy będziemy zasilani i zaopatrzeni, wyruszamy z miasta, wkrótce znajdujemy się na bardzo kamienistym korycie rzeki, a potem do pustej dzielnicy. Utwory tutaj są dość szybkie i na płaskim terenie z dalekimi widokami. Zatrzymujemy się w malowniczym wąwozie na lunch, z którego roztacza się widok na Algierię, po czym kontynuujemy podróż i schodzimy w dolinę wzdłuż granicy z Algierią. Mijamy wiele strażnic armii, gdy przemierzamy ten tor. Ta część jest bardzo wyboista i zakurzona i musimy przejść przez wiele koryt rzecznych, zanim ponownie zatrzymamy się na lunch w zacienionym gaju palmowym, w którym płynie mały strumień. Po obiedzie tory zaczynają być zauważalnie bardziej piaszczyste, gdy kierujemy się w stronę Egg Chebbi, Merzouga, gdzie znajdziemy nasz kemping na ten wieczór. Spędzamy dwie noce na tym kempingu. A niektórzy z grupy korzystają z okazji i udają się na przejażdżkę na wielbłądach.

Na torach

Dzień 5 - Drugi dzień w Merzoudze. Dzisiaj jest dzień odpoczynku, a dla tych, którzy wymagają pracy mechanicznej, jest lokalny garaż, który Phillip wykorzystał podczas poprzednich podróży i poleca grupie. Podczas gdy tutaj Filip również wybiera się na poranną wycieczkę do nearby wydmy, aby dać kierowcom, którzy chcieliby spróbować jazdy na wydmach, przyzwyczajenie się do jazdy w tych warunkach. Do połowy rano ta grupa wraca do obozu na odpoczynek.
Po południu odbywamy opcjonalną wycieczkę z przewodnikiem po wydmach, aby obejrzeć zachód słońca. Jest to ekscytujący przejazd, w którym staramy się wspinać jak najwyżej po dużych wydmach i pozostawać tam, aby cieszyć się nagrodą pięknego zachodu słońca. Istnieje również opcja dla tych, którzy wolą nie jeździć tutaj, aby pojechać na wielbłądzie po wydmach, aby zobaczyć zachód słońca.

Kierujemy się w stronę tajnej oazy, gdzie zjemy lunch.

Dzień 6 - Opuszczamy Merzougę po napełnieniu paliwem i kierujemy się w stronę Zagory. Ślady, które napotykamy rano, są mieszaniną piasku, kamienia i koryt rzecznych. Kierujemy się w stronę dużego koryta rzeki / rzeki, które będziemy musieli przekroczyć, mówi Filip, że czasami może to być problematyczne w zależności od aktualnego poziomu wody. Okazało się, że jest ok, ale obszar był bardzo suchy i zakurzony. Zatrzymujemy się w najeźdźcy Lac na lunch, zanim przejdziemy przez duże wyschnięte jezioro, które również było bardzo suche i zakurzone, chociaż Philip wyjaśnił, że gdybyśmy znaleźli, że jest mokro, oznaczałoby to długi objazd. Potem znów wracamy na nierówne tory prowadzące ostatecznie do asfaltu, który zabiera nas do naszego obozu na noc w Zagorze.

Dzień 7 - Opuszczamy obóz i kierujemy się do miasta Zagora, gdzie znajduje się wspaniały sklep z przyprawami, a także fantastyczny sklep z bibelotamiarby. Dla tych, którzy wymagają pracy mechanicznej, znajduje się jeden z najlepszych warsztatów w Zagorze położony nieco dalej na tej samej ulicy.
Po ponownym tankowaniu wyruszamy z miasta asfaltem w kierunku Mhamid, gdzie zatrzymujemy się na kawę, zanim znów poważnie uderzymy w tory. Trasy prowadzą nas w kierunku piaszczystych wydm Chigaga, Phillip prowadzi nas do tajnej oazy, w której zjemy lunch.

Zdjęcie chatek nomadycznych:Carlos ZGZ

Po obiedzie droga staje się bardzo trudna, zanim dotrzemy do jeziora Iriki. Jezioro jest suche, a nasze przejście jest wyjątkowo zakurzone, najwyraźniej gdyby było mokro, byłoby prawie niemożliwe. Po przejściu przez jezioro ślady powracają do szorstkich kamiennych ścieżek, które prowadzą nas przez posterunek wojskowy, zanim wejdziemy do miasta Forum Zugid, gdzie obozujemy na noc.

Dzień 8 - Wyjeżdżamy z obozu i udajemy się na stację benzynową i kilka małych sklepów, aby zaopatrzyć się ponownie w rezerwy. Na drodze zatrzymujemy się na asfaltowej drodze do Tata. Kiedy opuszczamy Tata, jesteśmy na wyboistych torach prowadzących do jazdy po korycie rzeki. Te koryta rzeczne mogą być mieszanką zarówno piasku, jak i kamienia, a często mogą być bardzo głazowe. Trasa jest dość powolna, gdy przechodzimy przez małe i odległe wioski, mijając niesamowite krajobrazy i zmieniające się formacje skalne. Jedziemy pod pustynnym cierniem, a potem znów jedziemy szlakami w kierunku Taliouine, gdzie obozujemy na noc.

Dzień 9 - Dziś jest nasz ostatni dzień off-roadu, jesteśmy teraz w górach jadąc różnymi rodzajami torów, niektóre powolne i szorstkie, a niektóre nieco szybsze. Zakończyliśmy ten dzień w Marrakeszu, gdzie obozujemy na dwie noce. Ten kemping znajduje się na terenie hotelu, więc dla tych, którzy na tym etapie mogą chcieć trochę luksusu, wybór należy do nich.

Dzień - 10 Marrakesz Niektórzy z nas wybrali się na zwiedzanie niesamowitych kolorowych suków w Marrakeszu i zrobili zakupy, inni decydują się na leniuchowanie w hotelowym basenie.

Dzień - 11 Dziś jest wczesny start, wracamy na autostradę i kierujemy się w stronę kraju, by złapać popołudniowy prom z powrotem do Hiszpanii, a następnie do Tarify, gdzie nocujemy.

Dzień - 12 Opuszczamy Tarifę i kierujemy się przez Hiszpanię w kierunku Salamanki do naszego ostatecznego obozu przejściowego.

Dzień - 13 opuszczamy Salamankę i podjeżdżamy do Santander i łapiemy prom z powrotem do Portsmouth. Niesamowita przygoda w egzotycznym miejscu za nami. Odprężamy się i odpoczywamy i zastanawiamy się nad tym doświadczeniem.

Możesz skontaktować się z Kudu Overland za pośrednictwem strony internetowej, telefonu lub e-maila

T. 01278 424153
M: 07456 668530
E.[email chroniony]